Polędwiczki z sarny wolno duszone podane z borówką brusznicą
Polędwiczki z sarny nie wymagają długiej obróbki termicznej i zazwyczaj krótko je smażę, aby pozostały różowe w środku. Jednak dziś konfitowałam je na spokojne w gęsim tłuszczu, dzięki czemu nabrały kruchości, a cały smak został w środku.
Wykonanie:
500 g polędwiczek z sarny
suszony tymianek
pieprz kolorowy
kilka ziaren jałowca
pół łyżeczki pieprzu syczuańskiego
1,5 litra gęsiego smalcu
sos z borówek:
250 g borówek, mogą być mrożone
3 łyżki miodu
100 ml słodkiego czerwonego wina
pół łyżeczki soli
50 ml sosu od duszenia mięsa
Wykonanie:
Polędwiczki:
Oczyszczone polędwiczki obsypujemy zmielonym pieprzem kolorowym i tymiankiem.
Smalec rozgrzewamy. Mięso ostrożnie wkładamy w gorący tłuszcz. Polędwiczki powinny być w całości zanurzone. Mięso chwilę smażymy 2-3 minuty, żeby je zamknąć. Do mięsa dokładamy jałowiec i pieprz syczuański. Przykrywamy i wstawiamy do piecyka nagrzanego do 100°C i trzymamy w cieple przez 30 minut, żeby spokojnie doszło w środku. Tłuszcz powinien tylko lekko mrugać.
Jeśli lubicie sarninę różową w środku to nie wstawiajcie jej po obsmażeniu do piecyka, tylko pozwólcie jej wystygnąć w tłuszczu.
Sos borówkowy:
W rondelku umieszczamy wszystkie składniki i gotujemy około 10 minut, żeby alkohol odparował.
Mięso podajemy polane sosem borówkowym i ulubionymi dodatkami.
Komentarze
Prześlij komentarz